Seria Wybrani pióra C.J Daugherty opowiada o Allie Sheridan, nastoletniej buntowniczce ,którą rodzice (po jej kilku wybrykach), wysłali do elitarnej szkoły na przedmieściach Anglii. O Akademii Cimmeria wie tylko tzw.,,Elita tego świata". Jej członkowie to głównie dzieci wpływowych ludzi na całym świecie.
Po dotarciu do Akademii, Allie poznaje wredną grupę przemądrzałych, bogatych nastolatków oraz grupkę (jak się później okazało) prawdziwych przyjaciół. Oczywiście co to by była książka bez przystojnego młodzieńca. W tej mamy nawet dwóch. Cartera, który jest typowym cichym aspołecznym buntownikiem oraz Sylvaina, francuza,który co pięć sekund wplata francuskie słowa w swoje bardzo pięknie sformułowane wypowiedzi. Główny wątek książki pojawia się tak mniej więcej w połowie pierwszego tomu, gdy zostaje zamordowana jedna z uczennic. Od tamtego momentu Allie próbuje odkryć mroczny sekret Akademii, który potem zmieni jej życie.
Sięgając, po tę książkę miałam, nadzieję na trochę lekki kryminał przez morderstwo zapowiedziane w opisie. Na pewno to nie jest kryminał, lecz lekka młodzieżówka. Czytając ją miałam dziwne uczucie,że książka przypomina pierwszą część ,,Dziewczyn z Hex Hall" ale to może przez motyw akademii z internatem. Motyw tej tajemniczości całej Nocnej Szkoły, jaka się tam pojawia i tej misji jest całkiem przytłumiony przez tą ,,skomplikowaną miłość". Mówiąc wprost dwóch facetów biję się o jedną dziewczynę ,która nie wie ,którego wybrać, bo kocha ich obu i nie wie, która miłość jest tą prawdziwą. Może przez miłość jak ze Zmierzchu, Stephanie Mayer tak się zachwycała tą książką. Całe walczenie o Allie też jest mało oryginalne, gdyż powtarza się schemat z każdej młodzieżówki. Carter jest niemiły, aspołeczny, ale potem okazuję się,że kocha Allie całym sercem. Sylvain też z początku jest be, ponieważ należy do grupy tych bogatych dzieciaków, ale potem siedzi już przy stole z przyjaciółmi Allie. Przeczytałam tę serię, aby w końcu się dowiedzieć, co jest tym sekretem Akademii, niestety tak jak już wspominałam, trochę było to za mało podkreślone. Książkę się przyjemnie czytało i przyznaję miałam uczucie,że muszę się dowiedzieć, o co chodzi, co może być też spowodowane moją dociekliwością. Akcja się wolno rozwija, jednak z drugiej strony jest też dużo opisów.
Książka nie jest kompletną klapą, bo jak czytałam ją w wakacje to nawet mi się podobała mimo ,że przynudzała momentami. Gdzieś czytałam ,że ta seria jest podobna do serii Upadli, ale tego nie wiem, nie czytałam jej. Podsumowując, nie będę chyba czytać tej książki ponownie, ale na takie jak to ja nazywam ,,odmóżdżenie" jest idealna. Jeżeli ktoś lubi nastoletnie romanse, to polecam kupić tę serię.
4/10
~eroina
Po dotarciu do Akademii, Allie poznaje wredną grupę przemądrzałych, bogatych nastolatków oraz grupkę (jak się później okazało) prawdziwych przyjaciół. Oczywiście co to by była książka bez przystojnego młodzieńca. W tej mamy nawet dwóch. Cartera, który jest typowym cichym aspołecznym buntownikiem oraz Sylvaina, francuza,który co pięć sekund wplata francuskie słowa w swoje bardzo pięknie sformułowane wypowiedzi. Główny wątek książki pojawia się tak mniej więcej w połowie pierwszego tomu, gdy zostaje zamordowana jedna z uczennic. Od tamtego momentu Allie próbuje odkryć mroczny sekret Akademii, który potem zmieni jej życie.
Sięgając, po tę książkę miałam, nadzieję na trochę lekki kryminał przez morderstwo zapowiedziane w opisie. Na pewno to nie jest kryminał, lecz lekka młodzieżówka. Czytając ją miałam dziwne uczucie,że książka przypomina pierwszą część ,,Dziewczyn z Hex Hall" ale to może przez motyw akademii z internatem. Motyw tej tajemniczości całej Nocnej Szkoły, jaka się tam pojawia i tej misji jest całkiem przytłumiony przez tą ,,skomplikowaną miłość". Mówiąc wprost dwóch facetów biję się o jedną dziewczynę ,która nie wie ,którego wybrać, bo kocha ich obu i nie wie, która miłość jest tą prawdziwą. Może przez miłość jak ze Zmierzchu, Stephanie Mayer tak się zachwycała tą książką. Całe walczenie o Allie też jest mało oryginalne, gdyż powtarza się schemat z każdej młodzieżówki. Carter jest niemiły, aspołeczny, ale potem okazuję się,że kocha Allie całym sercem. Sylvain też z początku jest be, ponieważ należy do grupy tych bogatych dzieciaków, ale potem siedzi już przy stole z przyjaciółmi Allie. Przeczytałam tę serię, aby w końcu się dowiedzieć, co jest tym sekretem Akademii, niestety tak jak już wspominałam, trochę było to za mało podkreślone. Książkę się przyjemnie czytało i przyznaję miałam uczucie,że muszę się dowiedzieć, o co chodzi, co może być też spowodowane moją dociekliwością. Akcja się wolno rozwija, jednak z drugiej strony jest też dużo opisów.
Książka nie jest kompletną klapą, bo jak czytałam ją w wakacje to nawet mi się podobała mimo ,że przynudzała momentami. Gdzieś czytałam ,że ta seria jest podobna do serii Upadli, ale tego nie wiem, nie czytałam jej. Podsumowując, nie będę chyba czytać tej książki ponownie, ale na takie jak to ja nazywam ,,odmóżdżenie" jest idealna. Jeżeli ktoś lubi nastoletnie romanse, to polecam kupić tę serię.
4/10
~eroina