Shadowhunters (spojlery)
12:52
Na wstępie chce poinformować wszystkich, że ta recenzja nie jest żadnym hejtem w stronę serialu jest opinią osoby, która jest fanką serii na, której jest oparty serial.
Serial Shadowhunters jest stworzony na podstawie serii książek ,,Dary Anioła" autorstwa Cassandry Clare. Książka ma charakter lekkiego, młodzieżowego, romansu, ale głównie jest powieścią fantastyczną. Opowiada o nastoletniej Clarissie (Clary) Fray, która nie jest świadoma tego, kim jest naprawdę. Gdy jej matka zostaje uprowadzona, aby ją odnaleźć, dziewczyna jest zmuszona wejść w świat Nocnych Łowców, wampirów, wilkołaków i różnych innych stworzeń, w które wcześniej nie wierzyła. W czasie poszukiwań Clary dowiaduję się, że jest Nocnym Łowcom (Shadowhunter). Taka osoba posiada krew anioła Razjela, który stożył rasę Nocnych Łowców, aby chronili świat przed demonami.
Nie chcę opisywać tu całej historii Clary, ponieważ mam nadzieję, że nie czyta tego ktoś, kto nie czytał książki LUB nie oglądał serialu. Naprawdę nie radzę spojlerować sobie książki lepiej ją przeczytać. Pragnę zwrócić jeszcze uwagę na to, że serial jest drugą ekranizacją serii, ponieważ powstał jeszcze film (Miasto Kości).
Serial ma na razie 1 sezon, w którym jest 13 odcinków trwających 45 minut. Ogólnie rzecz biorąc serial, powstał, gdyż zarzucano filmowi zbyt ogólne podejście do tematu i zbyt szybkie przetoczenie wątków. Serial miał spowolnić akcję. Co kompletnie reżyserowi nie wyszło, ale to jest tylko z perspektywy osoby, czytająca najpierw książkę.
Do obsady nie mam zbyt dużych zastrzeżeń, ponieważ teoretycznie są ludzie dobrani dobrze. Katherine McNamara grająca Clary ma rude włosy, za co chwała niebiosom. Osobiście nie podoba mi się jej sposób grania. Dominic Sherwood, grający postać Jace'a nie mój typ, nie moja bajka, nie podoba mi się w ogóle. Według mnie jest za niski i zbyt barczysty, gdyż w książce Jace jest opisany jako wysoki i kościsty chłopak. Wielka szkoda, że pozbawili go akcentu brytyjskiego. Matthew Daddario w roli Aleca jest dla mnie idealny tak samo, jak: Alberto Rosende grający Simona i Emeraude Toubia, Isabell. Magnus Bane nie jest zły. Gra go Harry Shum Jr. Niestety tu nie mogę być obiektywna, bo Magnus to mój ulubiony bohater i jego ideał zostanie gdzieś tylko w mojej głowie.
Będąc przy Magnusie, chce napisać o efektach. Są stosowane przede wszystkim w momencie, gdy Magnus czaruję, co wygląda okropnie. Naprawdę efekty są bardzo słabe. To samo się dzieje, gdy ktoś zabija wampira. Po prostu rozlatuję się na złoty pył. Tak przy okazji, nie przypominam sobie, aby wampir mógł zostać unicestwiony przez jedno draśnięcie nożem serafickim.
Obsada głównych bohaterów i pozbawienie bytu niektórych wątków nie miałyby znaczenia, gdyby serial nie był słaby. Naprawdę po jakiś dwóch odcinkach dałam sobie spokój z zarzutami pomylenia fabuły. Serial po prostu jest według mnie słaby. Przede wszystkim, jeżeli chodzi o szybkość rozwijania się akcji, sposób wykonania i pozbawienia niektórych postaci charakteru.
SERIAL: 2,5/10
Oczywiście mogą być różne opinie, bo jak to się mówi ilu ludzi tyle opinii. Chętnie poczytam inne poglądy na temat serialu i te pozytywne i negatywne. Piszcie w komentarzach, jak mój pierwszy wpis się podoba.
~eroina
3 komentarze
Ach, wyjęłaś mi to z ust. Kocham książki Clare i po prostu nie mogę patrzeć na ten serial. Mówią, że film był zły, ale ja uważam, że był naprawdę w porządku w porównaniu do Shadowhunters. W fajny sposób oddał klimat książki - mroczny i przesiąknięty magią. Było jednak kilka scen które mnie zawiodło, co nie zmienia faktu, że film wypada zdecydowanie lepiej niż serial. Ja pomimo całej niechęci do seialu, zabrzmię w tej chwili jak idiotka, ale obejrzałam cały sezon i na pewno obejrzę następny z czystej ciekawości i ze względu na Isabelle i Aleca <3
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Mi natomiast serial podoba się bardziej niż film. Obsada świetnie dobrana! W filmie Alec wydawał mi się za stary, zaś Valentine za młody. Bardzo lubię Lily i Jamiego - filmowe Clace, ale serialowa para też jest świetna - chociaż Jace w serialu wydaje mi się taki miękki - bynajmniej w pierwszym sezonie. Zobaczymy, co pokaże w drugim ;)
OdpowiedzUsuńSimon i Izzy - w filmie Simon był taki sobie, a Isabelle nie wyglądała na seksowną łamaczkę serc. W serialu... genialnie! Relacje Sizzy są w serialu lepiej przedstawione niż w serialu. A teraz moja mała obsesja: Malec <3
Magnus jest genialny! Uwielbiam Harrego i jego grę aktorską! W filmie Magnus był fajny, tylko taki mało Magnusowy? Lubię oboje , ale ten z serialu podbił moje serce *,*
A relacja Maleca w serialu... Lepsza niż Clace! ;)
Także tego... Pozdrawiam ;)
UWAGA! To jest tylko i wyłącznie moja opinia! Nie mam zamiaru hejtować kogoś, za opinię odmienną. Ktoś może się ze mną zgadzać lub nie.Tak więc szanujemy się wzajemnie ;D
ja uważam bardzo podobnie bo film był słaby. Malec życiem a serialowy Alec <3
Usuń