Mroczne Umysły
09:24Chyba zacznę uchodzić za książkową zrzędę, bo tylko krytykuje książki. Poprawię się, obiecuje. Zapraszam na kolejne moje rozmyślenia na temat książki, tym razem pt. ,,Mroczne Umysły".
Autorką jest Alexandra Bracken i w opisie zapowiadają ,,kolejną niepokojąca książka od czasów „Igrzysk śmierci”''. Jeżeli mam być szczera to nie przeczytałam, Igrzysk Śmierci a tylko obejrzałam film.(to przez to, że swojego czasu, gdy miałam, się zabierać za igrzyska wszyscy w moim otoczeniu sypali spojlerami i teraz czekam, aż zapomnę wszystko, a wtedy nadrobię zaległości). Moim zdaniem oprócz motywu zrujnowanej przyszłości nijak ma się ta książka do Igrzysk. Zauważyłam,że teraz dużo książek jest właśnie o takiej pesymistycznej wizji przyszłości, gdzie społeczeństwo została pogrupowana, a światu coś grozi. Takimi książkami są np.Niezgodna, Angel Fall i właśnie Mroczne Umysły.
Akcja książki dzieje się w zbankrutowanych Stanach Zjednoczonych. Na świecie istnieją dzieci z nadludzkimi zdolnościami, które, aby nie zrobiły, krzywdy zwykłym obywatelom są zamykane w specjalnych obozach. Zieloni, są nadzwyczajnie inteligentni. Niebiescy używają telekinezy. Żółci kontrolują elektryczność. Czerwoni, wskrzeszają ogień. Pomarańczowi to rzadkość i ich rząd boi się najbardziej, bo umieją kontrolować umysły. Ruby jest jedną z pomarańczowych. Gdy w wieku 10 lat trafiła do obozu, na którym kolorem jest, skłamała i podała się za zieloną. Po chyba 6 latach ktoś z obozu odkrywa jej sekret i pomaga jej się wydostać z obozu, aby ona pomogła Lidze Dzieci w obaleniu rządu. Nasza bohaterka w końcu dochodzi do wniosku, że to zły pomysł i zwiewa, zabierając się z grupką dzieciaków w inne bezpieczne miejsce.
3/4 akcji książki to ciągła podróż co według mnie jest trochę męczące. Czytałam tę książkę jakoś w wakacje. Nie mogę powiedzieć, że mi się nie podobała, bo na początku mnie wciągnęła. Lubiłam postaci, które bohaterka stworzyła. Ruby mnie irytowała tą swoją zamkniętą w sobie osobowością, ale poza tym była do polubienia. Wątek miłosny też się tu pojawia, ale jest bardzo delikatny i przez to mi nie przeszkadzał, a wręcz podobały mi się te momenty. Ogólnie po pewnym czasie przestałam czytać tę powieść, gdy byłam już za połową, a potem o niej zapomniałam. Gdy sobie o niej przypomniałam i zaczęłam, znowu czytać to trafiłam na moment, który mocno mnie wkurzył ( nie chce spojlerować, jeżeli kogoś interesuje, który to może napisać do mnie). Mam tak często, że mówię sobie w głowie jakieś rady do bohaterów, którzy robią jakieś irracjonalne rzeczy i ja bym tak nie postąpiła. Uważam, że nie powinna, ufać tej i tej osobie a bohaterka jej zaufała, czego potem żałowała. Ta książka też nie była wyjątkiem w pewnych momentach chciałam krzyczeć ,,CO TY ROBISZ?''. Do końca nie wiadomo kto komu powinien wierzyć i nie mam pojęcia jak odbierać tych drugoplanowych bohaterów. Może przeczytam kiedyś tę książkę jeszcze raz i wtedy zrozumiem wszystko.
Chyba na początku przesadziłam z tą krytyką. Po prostu czytałam już książki o takiej tematyce i pewnie mi się znudziła. Książka jest idealna dla kogoś, kto czytał opowieści typu Niezgodna i jest fanem. Może jestem po prostu zrażona tym jednym zdarzeniem w książce. Na razie na brak książek nie narzekam, ale kiedyś możliwe, że zakupie następną część.
3/10
~eroina
0 komentarze