Rywalki~Kiera Cass
09:44Historia Rywalek zabiera nas do przyszłości. Świat przeżył czwartą wojnę światową i na miejsce Stanów Zjednoczonych powstało nowe państwo Illé. Społeczeństwo jest podzielone ze względu na wykonywany zawód. Każda klasa ma swój numerek. Od dwójek tych najbogatszych do ósemek, głównie przestępców i biedaków. Jedynki to rodzina królewska. Gdy książę Maxon osiąga odpowiedni wiek na małżeństwo są organizowane Eliminacje. Rozsyłane zostają listy do panien, które są między 16 a 21 rokiem życia, aby zaprosić je do losowania reprezentantki jej prowincji. Taki list dostała także nasz główna bohaterka America Singer z 5 klasy. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że jej nie zależy na małżeństwie z księciem. Spotyka się potajemnie ze swoim sąsiadem i planuje z nim przyszłość. Jednak z pewnych względów America jednak postanawia wziąć udział w Eliminacjach i zostaje wybrana. Ona i 35 innych dziewcząt będą od teraz mieszkać wraz z rodziną królewską w pałacu.
Nasłuchałam się o tej serii naprawdę wiele dobrego, więc gdy zobaczyłam pierwszą część w bibliotece od razu ją wypożyczyłam. Jestem dość skomplikowanym typem człowieka i mimo iż nie za bardzo kręcą mnie księżniczkowe sprawy to kocham bajki Disneya i każdy film znam na pamięć. Wliczając w to te o księżniczkach. Szczerze to spodziewałam się czegoś badziewnego. Zostałam mile zaskoczona.
Książka nie jest tandetna i porusza pewne poważne kwestie. Na przykład podział społeczeństwa ze względu na majątek. Może ten temat został mało rozwinięty ale w pewien delikatny sposób został poruszony.
Główna bohaterka nie jest irytująca chociaż jej niezdecydowanie czasem denerwuję.
Są pewne rzeczy, które mnie odrzucają. Po pierwsze TRÓJKĄT MIŁOSNY. Czy wspominałam jak bardzo ich nienawidzę? Tu właśnie daję się we znaki niezdecydowanie Americi.
Po drugie trochę postacie są według mnie zbyt wyidealizowane, a jeżeli już ktoś jest tym złym charakterem to jest taki typowy, mało oryginalny. Na szczęście nie rzuca się to jakoś bardzo w oczy.
Książka podobała mi się nie wcisnęła mnie w fotel ale była lekka i przyjemna. Jakbym była tak z dwa lata młodsza to pewnie by mnie zachwyciła. Spodobała mi się do tego stopnia aby polować w bibliotece na drugą część.
5/10
Co wy sądzicie o Rywalkach? Jeżeli ktoś czytał niech napisze swoją opinie. Zostaw po sobie chociaż najkrótszy komentarz.
4 komentarze
Kocham "Rywalki". Właściwie to od nich zaczęła się moja przygoda z czytaniem. Przepiękna okładka, która porywa za serce i piękna historia.
OdpowiedzUsuńOczywiście zdarzyły się delikatne błędy, ale szczerze nie widziałam ich.
Pozdrawiam,
Alicja
Ja też musiałam się nad nimi zastanowić. Może nie uwielbiam aż tak rywalek ale były ciekawe
UsuńLubię tę serię. Jest taka prosta, urocza i nieskomplikowana, że po prostu bardzo dobrze mi się przy niej odpoczywało i świetnie się bawiłam. Dopiero jakiś czas po przeczytaniu dostrzegałam całkiem sporo niedociągnięć, ale prawdę mówiąc nie za bardzo mnie obchodziły - książka i tak spełniła swoją funkcję.
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę. Prosta to dobre określenie ale te błędy, które opisałam nie są jakieś rażące.
Usuń